Stopniowe odzwyczajanie się od elektroniki

Stopniowe odzwyczajanie się od elektroniki

Stopniowe odzwyczajanie się od elektroniki

Stopniowe odzwyczajanie się od elektroniki to coś, co przydałoby się wielu osobom we współczesnym świecie. Nie ma oczywiście nic złego w tym, że korzystamy z osiągnięć technologii. Dobrze, że to robimy i powinniśmy cieszyć się z technologicznego rozwoju. Nie da się jednak zaprzeczyć, że często korzystamy z technologii źle. Przenika ona do wielu sfer naszego życia, uzależniając nas od siebie. Możemy jednak walczyć z takim uzależnieniem i próbować niektóre czynności zastąpić tradycyjnymi metodami.

Kalendarz i notatnik

Jeśli chcemy zabrać się za stopniowe odzwyczajanie się od elektroniki, to powinniśmy zacząć od kupna kalendarza i notatnika. A najlepiej jednego i drugiego w jednym. W sklepie papierniczym znajdziemy wiele terminarzyków o różnych rozmiarach.

Często korzystamy z naszych smartfonów w celu zanotowania sobie czegoś. Dotyczy to listy zakupów, tytułów filmów, które ktoś nam poleci, oraz wizyt lekarskich. Na tym oczywiście lista się nie kończmy, ale przyznamy, że jest wiele spraw, które chętnie zapisujemy sobie w formie takich wirtualnych notatek.

Zrobienie takiej notatki trwa bardzo krótko, tak samo jak sięgnięcie po nią w przyszłości. Mimo to nawet takie drobne czynności mogą pogłębiać nasze uzależnienie. Wystarczy jeden mały bodziec, by zasiać chaos w naszym umyśle. Starajmy się więc zapisywać notatki w formacie papierowym, bez konieczności wyciągania telefonu.

Budzik a stopniowe odzwyczajanie się od elektroniki

Większość z nas korzysta z budzika. Niestety dzisiaj prawie każdy korzysta z budzika wbudowanego w telefon. Niby jest to coś, co ułatwia nam życie, bo w końcu wszystko jest pod ręką. A jednak jest to kolejna rzecz, przez którą nasz smartfon zabiega o naszą uwagę. Kiedy budzi nas dźwięk z telefonu, to wtedy chwycenie za niego jest pierwszą rzeczą, jaką robimy z rana.

Karmienie się tymi bodźcami już od samego rana nie jest dobrym pomysłem. Lepiej zaopatrzyć się w tradycyjny budzik, który postawimy sobie na stoliku obok łóżka. Budzenie się z rana wcale nie stanie się przez to przyjemniejsze, ale jednak pozbawimy się tego niepotrzebnego bodźca z rana. Niech to będzie jeden z kroków na naszej drodze do wyjścia z elektronicznego uzależnienia.

Zostaw w końcu te e-booki!

E-booki są dzisiaj bardzo ciekawą alternatywą dla tradycyjnych, papierowych książek. Nie wymagają wiele miejsca na półce i możemy po nie sięgnąć, kiedy chcemy. Tylko że wtedy niestety dokładamy sobie czasu gapienia się w ekran i zapychania naszego umysłu znowu tymi samymi bodźcami.

Zastanówmy się, czy nie lepiej jednak wrócić do tradycyjnego czytania. Nie musimy wcale wydawać tony pieniędzy na coraz to nowsze książki. Możemy przecież raz w miesiącu wybrać się na wizytę do biblioteki. Dzisiaj dzięki elektronicznemu systemowi bibliotecznemu możemy przedłużać książki przez internet. Dzięki temu możemy wypożyczyć sobie trochę więcej książek na zapas i oddać je w późniejszych terminie.

Jeśli już koniecznie zależy nam na czytaniu e-booków, to powinniśmy zainwestować w specjalny do tego czytnik. Konstruuje się je tak, aby nie psuły naszych oczu. Ekran, na którym wyświetla się tekst przypomina bardziej zapisaną kartkę papieru niż ekran urządzenia mobilnego. Dobre czytniki nie są zbyt tanie, ale na pewno są lepszą opcją niż gapienie się w małe literki na ekranie telefonu.