Co wiedzieć przed zrobieniem sobie piercingu?

Kolczyki są stałym elementem naszego ozdabiania się. Choć zwykle noszą je kobiety, to są popularne u przedstawicieli obu płci. Najpopularniejsze są oczywiście te na uszach, ale można je nosić w wielu różnych częściach naszego ciała. Wiele osób odwiedza piercerów, aby taki kolczyk sobie zrobić, ale przed tym powinno się wiedzieć o kilku ważnych rzeczach. Konieczna jest odpowiednia pielęgnacja a także świadomość ewentualnego bólu.

Czy piercing boli?

Przed zrobieniem sobie pierwszego przekłucia zadajemy sobie podobne pytanie jak przy tatuażu. Czy to boli? Odpowiedź brzmi oczywiście „tak”, ale musimy sobie uświadomić kilka spraw. Przede wszystkim są części ciała, w których ból jest niewielki. Klasycznym miejscem na przekłucie jest oczywiście płatek ucha. Przebicie go nie sprawi nam zbyt dużo bólu i po sekundzie już nie będziemy nic czuć.

Jeśli zaś chodzi o ucho, to musimy pamiętać, że te miejsca, gdzie trzeba się przebić przez kostkę mogą naprawdę nam sprawić dyskomfort. Nawet jeśli nie będziemy czuć bardzo dużego bólu, to i tak nieprzyjemne uczucie może nam się dać we znaki. Dlatego najlepiej zacząć od przekłucie mało wrażliwego miejsca, a dopiero potem przejść do tych poważniejszych. Nie ma sensu od razu wskakiwać na głęboką wodę, aby się nie zrazić.

Jak pielęgnować świeże miejsce po przekłuciu?

Jak należy dbać o nasze ucho lub inną część ciała, jeśli dopiero co ją przekłuliśmy? Mówi się, że za jakość piercingu i tatuażu w dużej mierze odpowiada jego poprawne gojenie. Jeśli nie zadbamy o to, to możemy sobie zrobić krzywdę, której później będziemy żałować. Warto o tym pamiętać, zanim zdecydujemy się na ten krok. A zatem: co powinniśmy robić, jeśli dopiero co wyszliśmy od piercera zadowoleni?

Przede wszystkim musimy pamiętać o odpowiednich środkach. Przyda nam się na pewno sól fizjologiczna, którą będziemy nakładać rano i wieczorem. Najlepiej kupić taką w sprayu, którą będzie rozpylać w kierunku ucha. Oprócz tego będziemy potrzebować środka przeciwbakteryjnego. Stosujemy go z taką samą częstotliwością jak sól. Jeśli nie wiemy, jakie preparaty wykorzystać, to zwróćmy się z tym do naszego piercera. Najczęściej salony mają swoje własne kosmetyki, które możemy tam zakupić.